Mężczyzna, który do końca zaprzeczał morderstwu, został skazany na dożywocie, drugi, który przyznał się do winy, spędzi za kratkami 13 lat. Ofiara zginęła od ciosu deską ze składu trumien. Potem oprawcy skremowali ciało, rozrzucając prochy nad rzeką. Jak ustalono w czasie procesu, wcześniej trzej grabarze pokłócili się o pieniądze.