Zdaniem wiceministra, konflikt można rozwiązać - trzeba jedynie się spotykać i prowadzić dialog na temat konkretnych, ważnych problemów współpracy; powinna się też zakończyć "antybiałoruska retoryka dotycząca sztucznego upolitycznienia nieistniejącego konfliktu narodowościowego na Białorusi". Wiceminister zwrócił uwagę, że już "od pewnego czasu stosunki z Polską były dosyć skomplikowane". Podkreślił, że Mińsk dąży do stworzenia "pasa dobrosąsiedztwa" i "Białoruś nigdy nie dążyła do stworzenia sytuacji konfrontacji z Polską". Nawiązując do konfliktu wokół Związku Polaków na Białorusi (ZPB), wiceminister powiedział, że to "konflikt wewnątrz kierownictwa organizacji" doprowadził do nieprawidłowości w trakcie przeprowadzania szóstego zjazdu ZPB. Z kolei ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka zapewnił, że napięta sytuacja polityczna nie powinna odbić się na współpracy gospodarczej obu krajów. Tymczasem z więzienia w Lidzie zostało wypuszczonych dwóch działaczy Związku Polaków - Mieczysław Jaśkiewicz i Józef Porzecki, którzy odbywali tam kary 10-dniowego aresztu za udział w nielegalnym zgromadzeniu 3 lipca w Szczuczynie. W Grodnie został natomiast zatrzymany przez milicję dziennikarz "Przekroju" Cezary Łazarewicz. Do zatrzymania doszło po wywiadzie, jaki Łazarewicz przeprowadził z uznawanym przez władze białoruskie prezesem ZPB Tadeuszem Kruczkowskim. Dziennikarza wypuszczono po interwencji na komisariacie polskiego konsula w Grodnie Janusza Dąbrowskiego. Milicjanci tłumaczyli, że do zatrzymania doszło przez pomyłkę. Także dziś przed polską ambasadą w Mińsku miała się odbyć kolejna pikieta zorganizowana przez prorządowy Białoruski Republikański Związek Młodzieży. Jej uczestnicy natknęli się jednak na grupę działaczy młodzieżowych białoruskiej opozycji. Doszło do utarczek słownych. Kilku działaczy opozycyjnych zostało zatrzymanych przez milicję. Działacze młodzieżówki opozycyjnej nieśli hasła: "Polska + Białoruś = Solidarność" i "Andżelika Borys - legalnie wybraną prezes Związku Polaków". Między obu grupami doszło do wymiany zdań. Aktywiści z oficjalnej organizacji młodzieżowej pytali opozycjonistów, co oni tu robią. Ci odpowiadali, że przyszli po to samo: żeby wzmocnić przyjaźń polsko-białoruską. Po paru minutach utarczek słownych kilku uczestników kontrpikiety zostało zatrzymanych przez milicję i przewiezionych na posterunek. Godzinę wcześniej ambasadę polską w Mińsku opuścił Andrzej Olborski, który w związku z odwołaniem ambasadora Tadeusza Pawlaka na konsultacje do kraju, pełnił czasowo jego funkcje. Dziś upływał termin 10 dni, jakie białoruskie władze dały Olborskiemu, którego uznały za persona non grata, na opuszczenie Białorusi. Na razie w Mińsku nie wiadomo, kto będzie kierował polską ambasadą.