Rosyjskie oddziały w tej kaukaskiej republice zostały postawione w stan najwyższej gotowości bojowej. Wciąż nie wiadomo jakie plany mają partyzanci. Ustalono natomiast, że dowodzi nimi jeden z najsłynniejszych czeczeńskich dowódców Rusłan Gełajew. Partyzanci znajdują się ok. 10 km od rosyjskiej granicy. Być może z przemieszczaniem się tego oddziału związany był inny incydent na granicy rosyjsko-gruzińskiej w ostatnich dniach. W nocy z czwartku na piątek rosyjskie samoloty miały naruszyć przestrzeń powietrzną Gruzji i zbombardować Wąwóz Pankiski. Według ambasadora Tbilisi w Moskwie, zginęły 3 osoby, a 7 zostało rannych. Rosja wciąż zaprzecza, że zaatakowała terytorium Gruzji. Rosjanie uważają, że Wąwóz Pankiski to miejsce, w którym czeczeńscy rebelianci przekraczają rosyjsko-gruzińską granicę. Moskwa już od dłuższego czasu domaga się od Gruzji likwidacji - jak to określa - baz terrorystów w wąwozie.