Potwierdził tą informację w rozmowie z "Guardianem" Abu Walid, szef Brygad Męczenników Al Aksa w strefie Gazy. Jak powiedział, bojownicy w celu ustalenia dokładnego miejsca ataku porównują własne mapy ze zdjęciami satelitarnymi dostępnymi w "Google Earth". Al Aksa to organizacja bojowa powiązana z Fatahem. Uznawana jest za terrorystyczną w Izraelu, USA, UE i Kanadzie z powodu ataków na cele cywilne. Już w styczniu - jak podaje "Guardian" - Google zostało oskarżone o ułatwianie terrorystom ataków. W styczniu armia brytyjska podała do wiadomości, że działające w Iraku organizacje terrorystyczne powiązane z Al Kaidą wykorzystywały "Google Earth" do namierzania celów wewnątrz brytyjskich baz wojskowych niedaleko miasta Basra. Firma Google twierdzi, że program "Google Earth" nie są jedynym źródłem materiałów tego typu. "Komercyjne obrazy satelitarne każdego kraju w wysokiej rozdzielczości są szeroko dostępne". W oświadczeniu wydanym przez firmę czytamy ponadto, że "Google jest zaangażowane [...] w rozmowy pomiędzy uznanymi ekspertami ds. bezpieczeństwa i odpowiednimi agencjami tego typu na całym świecie". Więcej interesujących doniesień ze świata