Podczas kończących się w piątek obrad 31. Rady Ministerialnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie z udziałem ministrów spraw zagranicznych abp Paul Richard Gallagher odnotował "rosnący brak wzajemnego zaufania między niektórymi państwami członkowskimi, wzrost agresji ideologicznej i jawną pogardę dla podstawowych zasad", zawartych w akcie z Helsinek z 1975 roku, będącym u podstaw OBWE, liczącej obecnie 57 krajów. Watykan jest zaniepokojony. Szef dyplomacji przywołał słowa Franciszka Szef watykańskiej dyplomacji apelował o przywrócenie "ducha" dialogu i współpracy. Zwrócił uwagę na ryzyko "samoprzekreślenia" Organizacji. - OBWE niezaprzeczalnie stoi na rozdrożu, a jej przyszłość jest obowiązkiem każdego kraju członkowskiego - stwierdził hierarcha. Zaznaczył, że należący do OBWE Watykan jest zaniepokojony tym, iż "rosnąca fragmentaryzacja i podziały przesłaniają korzenie Organizacji i mają wpływ na jej codzienną pracę". Abp Gallagher przywołał słowa papieża Franciszka, który mówiąc o współpracy międzynarodowej przestrzegł przed ryzykiem "dzielenia się na kluby, przyjmujące tylko kraje uważane za ideologicznie kompatybilne". "Godne głębokiego pożałowania" - Niestety, wyzwania rzucane skuteczności i wiarygodności OBWE odzwierciedlają sytuację geopolityczną, zwłaszcza wojnę w Ukrainie - oświadczył szef dyplomacji Stolicy Apostolskiej. Mówił o potrzebie "cierpliwej pracy na rzecz dialogu i negocjacji zamiast narzucania siłą" rozwiązań. - Godne głębokiego pożałowania byłoby to, gdyby państwa członkowskie zrezygnowały z nadziei i naraziły samo istnienie OBWE odstępując od decyzji opartych na konsensusie i przekształcając ją w forum tylko dla krajów, które myślą w ten sam sposób - oświadczył abp Gallagher. Wyraził nadzieję, że OBWE pozostanie "jedynym i niezbędnym forum autentycznego dialogu i owocnych negocjacji". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!