Głodzili się, bo czekali na spotkanie z Jezusem. Cztery osoby nie żyją
Religijny przywódca lokalnej społeczności zapowiedział wiernym, że czeka ich spotkanie z Jezusem. Aby przygotować się na paruzję, czyli zapowiadany przez proroków powrót Chrystusa na świat, kaznodzieja zalecił ścisły post. Cztery osoby zmarły, a 11 trafiło do szpitala.

Do zdarzenia doszło w hrabstwie Kilifi w Kenii. Ci, którzy przeżyli bez jedzenia i picia, trafili w czwartek do lokalnego szpitala. Sześcioro z nich, skrajnie wychudzonych, jest w stanie krytycznym.
Policja przekazała BBC, że grupę znaleziono w lesie, w którym mieszkali od kilku dni. Namówił ich do tego miejscowy kaznodzieja, który zalecił wiernym, aby pościli, "czekając na spotkanie z Jezusem". Dokładne przyczyny śmierci czworga osób ma ustalić sekcja zwłok.
Śledczy poszukują kolejnych osób, które dały się namówić na rygorystyczny post. Według ustaleń, w lesie nadal przebywa co najmniej kilkoro wiernych.
Policja natrafiła także na świeżo wykopany grób. Nie wiadomo dotąd, ile osób się w nim znajduje.
Kenia: Post przed spotkaniem z Jezusem. Cztery osoby nie żyją
Wierni należą do Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny, któremu przewodzi lokalny pastor. Był on objęty policyjnymi śledztwami za rzekome nakłanianie swoich wyznawców do śmierci głodowej w celu szybszego dotarcia do nieba.
Obrońcy praw człowieka żądają natychmiastowego aresztowania pastora stojącego za kontrowersyjnymi rytuałami.
- Nie możemy po prostu siedzieć i patrzeć, jak niewinni Kenijczycy cierpią z rąk przywódcy religijnego, który twierdzi, że jest mężem Bożym - powiedział aktywista Mathias Shipeta, cytowany przez kenyans.co.ke.
W sprawę zaangażowali się także inni przywódcy religijni Kenii, którzy wskazują, że działania pastora pogwałcają fundamentalne prawo - do życia.