Rosyjskie media informują w środę, że w rozpoczętej tego dnia głodówce uczestniczy 20 pracowników firmy będącej podwykonawcą na budowie kosmodromu. Robotnicy zapowiedzieli, że protest głodowy będą prowadzić do czasu wypłacenia im zaległych wynagrodzeń. W apelu do władz uczestnicy akcji protestu głodowego napisali, że pracodawca zalega wobec 311 pracowników z wypłatą pieniędzy od stycznia r. 2015. Służby prasowe rosyjskiego MSW poinformowały w środę, że w związku ze sprzeniewierzeniem 50 mln rubli przy budowie kosmodromu wszczęto dochodzenie wobec jednego z podwykonawców. To, jak przypominają agencje, nie pierwszy przypadek defraudacji środków na tej budowie. Na początku kwietnia głodówkę w związku z zaległymi wynagrodzeniami rozpoczęło kilkudziesięciu robotników na budowie kosmodromu Wostocznyj, a 100 budowniczych zastrajkowało, lecz w ciągu 12 godzin przerwali protest, gdy wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin obiecał wypłatę zaległych poborów. W nocy z 15 na 16 kwietnia, jak pisze dziennik RBK, agencja federalna budownictwa specjalnego (Specstroj) informowała, że konflikt z budowniczymi jest uregulowany, a zadłużenie spłacone. Tymczasem podczas dorocznej telekonferencji prezydenta Rosji 16 kwietnia pracownicy kosmodromu poskarżyli się na wstrzymywanie wypłat na kosmodromie. Przedstawiciel poszkodowanych poprosił prezydenta Władimira Putina, by wpłynął na zmianę sytuacji. Putin obiecał, że weźmie tę sprawę pod podwójny nadzór. Przypomniał, że budowa jest w całości finansowana z budżetu i że w tym roku wszystkie środki na nią przeznaczone wypłacono, toteż nie wie, dlaczego nie dochodzą one do pracowników. Portal gazeta.ru przytacza wypowiedź prokuratora z obwodu amurskiego Aleksandra Szczerbakowa, który twierdzi, że w procesie budowy kosmodromu Wostocznyj do pracy wciąż angażowano nowe organizacje, więc liczba naruszeń prawa pracy ciągle rosła. Zdaniem Szczerbakowa jedną z przyczyn powstałej sytuacji jest nieefektywna kontrola sprawowana przez główny urząd Specstroju w regionie, a także angażowanie podwykonawców bez odpowiedniej bazy techniczno-materiałowej. W grudniu w obecności prezydenta Putina z nowego kosmodromu na rosyjskim Dalekim Wschodzie ma wystartować pierwsza rakieta. Przeprowadzony ostatnio audyt wykazał jednak, że prace są opóźnione o ok. 120 dni. Rosyjskie media mówią o krytycznej sytuacji. Rogozin zapowiedział zwiększenie liczebności personelu budującego kosmodrom z 5,7 tys. do 7 tys. Z powstającego w obwodzie amurskim kosmodromu Wostocznyj na orbitę wysyłane mają być ładunki komercyjne i statki załogowe. Wostocznyj ma pozwolić Rosji na uniezależnienie się od Bajkonuru w Kazachstanie. Budowa kosmodromu ruszyła w połowie 2012 r.