Peter Sand podkreślił, że gwałtowny wzrost zachorowań na malarię był jak dotąd spowodowany rosnącą częstotliwością i zniszczeniami burz tropikalnych, jednak "wraz z powodziami w Pakistanie nabrały one zupełnie nowego wymiaru". - Mechanizmem, przez który zmiany klimatu ostatecznie zabiją ludzi, jest ich wpływ na choroby zakaźne - powiedział Sand, cytowany przez agencję AFP i wyjaśnił, że części Afryki, które nie zostały dotknięte malarią, stają się teraz zagrożone, ponieważ temperatury tam rosną i pozwalają na rozwój komarów, zwłaszcza w rejonach położonych na wyższych wysokościach. Według dyrektora wykonawczego z Globalnego Funduszu populacja tych regionów nie zostanie uodporniona, stąd ryzyko wyższej śmiertelności. Zmiany klimatyczne będą napędzać śmiertelne choroby. "Ludzie będą bardziej podatni" Zdaniem Petera Sanda inne zagrożenia obejmują rozprzestrzenianie się gruźlicy wśród rosnącej liczby przesiedleńców na całym świecie. - Gruźlica to choroba, która rozwija się, gdy bardzo wystraszeni ludzie są skoncentrowani na małej przestrzeni, z nieodpowiednim jedzeniem i schronieniem - wyjaśnił. Dyrektor powiedział również, że brak bezpieczeństwa żywnościowego sprawi, że ludzie będą bardziej podatni na choroby. Zapytany przez AFP, czy świat jest lepiej przygotowany na następną pandemię niż na Covid-19, odpowiedział twierdząco, ale z zastrzeżeniem: "To nie znaczy, że jesteśmy dobrze przygotowani, po prostu nie jesteśmy tak nieprzygotowani, jak kiedyś". - Rok 2022 był brutalny - podkreślił Sand - w najbiedniejszych społecznościach świata HIV, gruźlica i malaria zabijają znacznie więcej ludzi niż Covid-19. Czytaj też: Te grupy zapłacą mniej za prąd. Jesteś w jednej z nich?