Relacje pomiędzy Pekinem a Canberrą stały się napięte pod koniec 2017 roku, gdy rząd Turnbulla zaproponował ustawę mającą ograniczyć zagraniczne wpływy w australijskiej polityce. Premier wspominał wtedy o "niepokojących doniesieniach na temat chińskich wpływów", a Pekin uznał proponowaną ustawę za posunięcie antychińskie. Napięcia dyplomatyczne odcisnęły się również na relacjach gospodarczych, a jeden z największych australijskich producentów wina informował niedawno o dodatkowych opóźnieniach w kontroli celnej w Chinach i "nowych, dodatkowych wymogach" dla australijskiego wina w tym kraju. W tym tygodniu radca stanu i minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi powiedział szefowej australijskiej dyplomacji Julie Bishop w kuluarach szczytu G20 w Buenos Aires, że Canberra powinna przywrócić dobre relacje ze swoim największym partnerem handlowym. "Global Times": Australia powinna zapłacić za arogancję Znany z nacjonalistycznej retoryki anglojęzyczny chiński tabloid "Global Times" ocenił w środowym artykule redakcyjnym, że Pekin powinien zwlekać z naprawieniem stosunków. Chiny powinny "zmusić Australię, by zapłaciła za swoje aroganckie podejście do Chin, prezentowane przez ostatnie dwa lata" - skomentował dziennik. "Chiny były bardzo przyjazne w stosunku do Australii, ale okazana przez nią w zamian arogancka postawa przez ostatnie dwa lata stała się przykładem tego, co znaczy 'kąsać rękę, która karmi'" - uważa "Global Times". Według gazety Chiny muszą ochłodzić na jakiś czas relacje z Australią. "Na przykład nie jest konieczne, aby premier Australii odwiedził w tym roku Chiny. Właściwie mógłby odwiedzić je kilka lat później" - twierdzi "Global Times", dodając, że wstrzymane mogą zostać również kontakty na szczeblu ministerialnym, za wyjątkiem wydziałów gospodarczych i handlowych. Według australijskich mediów premier Turnbull planuje w tym roku wizytę w Chinach, by ocieplić stosunki dwustronne. Przykład dla innych? Ochłodzenie relacji na kilka lat będzie dobrą lekcją dla Australii i przykładem dla innych krajów, żeby zrozumiały, iż "nie ma żadnych korzyści dla jakiegokolwiek państwa, które zdecyduje się na prowokacyjne kroki przeciwko Chinom" - ocenił "Global Times". Chiny powinny również przestawić się na import z USA, zamiast z Australii, produktów, takich jak ruda żelaza, wino i wołowina - uważa dziennik. "W ubiegłym roku Australia wyeksportowała do Chin towary warte 76,45 mld USD. Zmniejszenie australijskiego eksportu o 6,45 mld USD wywołałoby zimne dreszcze w Australii" - ocenia "Global Times". "Oczywiście jeszcze większy wstrząs wywołałaby redukcja o 10 mld USD" - dodaje gazeta, która podlega głównemu organowi prasowemu Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin, dziennikowi "Renmin Ribao", ale w przeciwieństwie do niego nie nagłaśnia jedynie oficjalnego stanowiska KPCh czy rządu. Z Kantonu Andrzej Borowiak