O bulwersującym incydencie w murach szkoły poinformowała amerykańska stacja telewizyjna NBC News. Kristal Trenkamp z Oklahomy wciąż nie może dojść do siebie po tym, jak od swojej córki dowiedziała się o poniżającym potraktowaniu jej przez dyrektora szkoły. Zdaniem matki dziewczyna została poproszona o odsłonięcie stanika przed innym uczniem i pracownikami Heartland Middle School 10 maja 2021 roku. Jednak dopiero teraz pozew przeciwko placówce został złożony w hrabstwie Oklahoma. Dziecko, które stało się poszkodowaną osobą w wyniku niesłusznego posądzenia o posiadanie zabronionego urządzenia i rozebrania na oczach innych, ze względu na ochronę jest identyfikowane za pomocą inicjałów - wyjaśnia NBC News. Rażące naruszenie prawa. Władze szkoły unikają komentarza Wszystko zaczęło się od podejrzenia dziewczyny o używanie w szkole "wapolizatora nikotynowego". Wezwana do gabinetu dyrektora została w nim przeszukana "z odsłoniętym oknem, z którego roztacza się wyraźny widok" na teren szkoły - czytamy w pozwie. Zgodnie z opisem zawartym w dokumencie, w pomieszczeniu znajdowała się również dyrektorka gimnazjum Veronica Johnson, pracownik szkolny oraz inny uczeń. Kobieta miała kazać dziewczynie podnieść koszulę i obrócić się, a następnie zapytała uczennicę o bieliznę. Dziecko otrzymało polecenie, aby podnieść ubranie na tyle wysoko, aby możliwe było zobaczenie jej stanika. Jak jednak wynika ze złożonego pozwu, ostatecznie żadnego e-papierosa nie znaleziono. Zarówno władze szkoły, jak i kurator Edmond Public Schools, który sprawuje nadzór nad placówką, nie skomentowali do tej pory incydentu. Odszkodowanie za przeszukanie Trenkamp żąda od okręgu w pozwie co najmniej 25 tysięcy dolarów. Kwotę uzasadnia "oburzającymi działaniami dyrektorki", które przekroczyły "granice wszelkiej ludzkiej przyzwoitości". Matka gimnazjalistki uważa, że naruszono prawa jej córki wynikające z Czwartej Poprawki do konstytucji USA (prawa do nietykalności osobistej, mieszkania, dokumentów i mienia nie wolno naruszać przez bezzasadne rewizje i zatrzymanie ), a także przepisy dotyczące molestowania na tle seksualnym oraz napaści. Pozew zarzuca również władzom placówki naruszenie polityki dystryktu i prawa stanowego, powołując się na ustawę Oklahomy, która zabrania przeszukiwania uczniów przez ich rozbieranie. Statut głosi, że podczas przeszukania ucznia bez nakazu nie wolno zdejmować żadnej odzieży "z wyjątkiem odzieży wierzchniej na zimną pogodę". "Żadna rozsądna osoba nie doszłaby do wniosku, że korzyści z przeprowadzenia nielegalnej rewizji osobistej nieletniego [...] przeważyłyby szkody wyrządzone przez przeszukanie, ani nie uznałaby, że przeszukanie było konieczne w świetle okoliczności" - brzmi fragment pozwu, do którego dotarła redakcja NBC News.