- To się działo bardzo szybko. Zobaczyliśmy jakiś pojazd, który zjechał na nasz pas jezdni. My jechaliśmy za ciężarówką, ale mieliśmy czas, by zwolnić. Doszło jednak do zderzenia i rzuciło nas na tył autobusu, to wszystko zdarzyło się bardzo szybko - mówi jedna z osób, które uczestniczyły w karambolu. Najpierw - z powodu gęstej mgły - doszło do kolizji w okolicy miasta Barp w kierunku Bordeau-Bayonne. Nieco później na tej samej wysokości, ale w przeciwnym kierunku, powstał karambol, w którym rannych zostało kilkanaście osób, w tym dwie ciężko. Władze departamentu powołały specjalną jednostkę kryzysową.