Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder (SPD) pozwał Bundestag w sierpniu ubiegłego roku, a jego prawnik Michael Nagel argumentował wówczas, że postanowienie komisji budżetowej Bundestagu dotyczące biura było niezgodne z prawem, a wpływ na podjęcie takiej decyzji przez komisję był "jawnie inny, niż przyczyny określone w przepisach". Reuters przypomina, że Bundestag odebrał Schroederowi te przywileje, gdy były kanclerz odmówił zdystansowania się od prezydenta Władimira Putina po agresji Rosji na Ukrainę. Komisja Bundestagu uznała wtedy, że skoro Schroeder nie wypełnia obowiązków byłego kanclerza, to nie zasługuje na finansowane ze środków publicznych biuro wraz z personelem. Były kanclerz nazywa Putina przyjacielem Sąd administracyjny w Berlinie odrzucił w czwartek pozew Schroedera w tej sprawie i oznajmił w komunikacie, iż nie jest przekonany, że powinny mu przysługiwać takie przywileje jak - przez ostatnie 50 lat - poprzednim byłym kanclerzom. Ponadto sąd orzekł, że anulowanie decyzji komisji parlamentarnej byłoby naruszeniem "gwarantowanej przez konstytucję budżetowej suwerenności Bundestagu". Były kanclerz, który nazywa Putina swym osobistym przyjacielem, jest bardzo krytykowany za lobbowanie na rzecz rosyjskich firm energetycznych i stanowisko jakie zajął po inwazji na Ukrainę, kiedy to bronił postawy Kremla utrzymując, że chce on wynegocjować pokój z Kijowem - przypomina Reuters. W 2021 roku utrzymanie biura Schroedera i jego personelu kosztowało budżet państwa ponad 400 tys. euro.