Transakcja nie oznacza jednak połączenia obu firm. Mówiąc obrazowo - Fiat i GM staną na ślubnym kobiercu, ale nie będą dzielić łoża. Oba koncerny zachowają samodzielność i dotychczasowe kierownictwo. Będą też nadal konkurować na rynku motoryzacyjnym. Dzięki umowie Włosi pojawią się na nowo w Ameryce, a General Motors umocni się na rynkach europejskich. Plany te przewidują, że obaj motoryzacyjni potentaci wymienią się udziałami: Fiat odda 20 procent o wartości 2,5 mld dolarów. W zamian dostanie 5 procent udziałów General Motors o tej samej wartości. Tym samym Fiat stałby się jednym z największych udziałowców amerykańskiego koncernu. Więcej informacji na ten temat w serwisie motoryzacyjnym.