Generał jednego z najbardziej wypływowych zakonów w Kościele (którego często nazywa się czarnym papieżem, ze względu na kolor noszonego habitu) wybierany jest bowiem dożywotnio i nie może ze swej funkcji zrezygnować. Na ewentualne odejście ze stanowiska może zgodzić się tylko papież. Tak było w przypadku poprzedniego generała - ojca Arrupe, który w 1983 r. na prośbę Watykanu zrezygnował z kierowania zakonem. Generał Kolvenbach już kilka razy zabiegał o zgodę na odejście u Jana Pawła II. Na jego dymisję zgodził się dopiero Benedykt XVI. Generał odejdzie ze stanowiska za dwa lata, gdy skończy 80 lat. Jego następca zostanie wybrany na specjalnej kongregacji 20 tys. jezuitów. Kolvenbach zdecydował się zrezygnować z kierowania zakonem z uwagi na podeszły wiek i problemy zdrowotne.