Aż po północną Skandynawię alergikom daje się we znaki pylenie roślin - rzecz raczej nie spotykana w grudniu, a św. Mikołaj zapewnia dzieci, że niezależnie od pogody i tak przyjedzie na saniach z prezentami na Boże Narodzenie. Temperatury utrzymują się powyżej średniej dla początku zimy na półkuli północnej - od Ottawy po Moskwę. W Austrii po jesieni, najłagodniejszej od czasu wprowadzenia systematycznych pomiarów, wiele narciarskich ośrodków opóźnia rozpoczęcie sezonu. Na zielonych zboczach bezczynnie stoją armatki śnieżne. - Górskie szczyty pokryte są olśniewająco białym śniegiem, ale nie na tyle, żeby mogli skorzystać z tego narciarze - powiedział dyrektor ds. turystyki Martin Ebster w jednym z ośrodków narciarskich w rejonie Arlbergu, należącym do najbardziej ekskluzywnych i najdroższych terenów narciarskich w Austrii. Tereny narciarskie leżą tam na dużej wysokości, dzięki czemu zwykle od początku grudnia do końca kwietnia stoki pokrywa śnieg. Tym razem w wielu miejscowościach, m.in. w St. Anton, początek sezonu przełożono na przyszły weekend. W austriackich Alpach na wysokości do tysiąca stu metrów meteorolodzy odnotowali kwitnące błękitne goryczki, a w niektórych dolinach - złociste forsycje. W austriackim kurorcie Ischgl, słynącym z nocnych klubów, czynnych jest tylko 25 proc. stoków; zatłoczone są za to bary. Szwajcarskie stowarzyszenie hurtowników podało, że ciepła aura przyczyniła się we wrześniu do spadku o 3,4 procent sprzedaży zimowych butów i ubrań. Ciepło sprawia, że nie rośnie popyt na ogrzewanie i ceny energii też nie rosną - pociesza agencja Reutera. Od Syberii po Estonię niedźwiedzie nie mogą zapaść w sen - po prostu jeszcze jest na to za ciepło. Słynąca z mroźnych zim Moskwa zanotowała najcieplejszy od 1879 roku 1 dzień grudnia. W tym roku w stolicy Rosji pierwszy zimowy miesiąc zaczął się w temperaturze 4,5 stopnia Celsjusza powyżej zera. Śnieg spóźnia się nawet w Rovaniemi w pobliżu Koła Podbiegunowego w fińskiej Laponii. Tam właśnie - jak wierzą Finowie - ma swoją kwaterę główną św. Mikołaj. Jowialny głos, który w Rovaniemi odpowiedział na telefon dziennikarza Reutera i przedstawił się jako Mikołaj, zapewnił: "Ja się nie martwię. Będzie tyle śniegu i mrozu, że ludzie będą narzekać na zimno. A sanie św. Mikołaja, jak co roku wyjadą w Boże Narodzenie. Nawet gdyby śniegu w ogóle miało nie być!". Norweski Instytut Meteorologiczny podaje, że od poniedziałku zaczyna pomiary stężenia pyłków, przede wszystkim leszczyny - po raz pierwszy przed Nowym Rokiem. - Jest cieplej, śnieg przychodzi później i wcześniej znika - powiedział Karl Gabl z Centralnego Instytutu Meteorologii i Geodynamiki w Innsbrucku w austriackim Tyrolu. - Wierzymy, że ostatnie, niezwykle ciepłe lata mają związek z działalnością człowieka i związane są z globalnym ocieplaniem się klimatu - mówi Ketil Isaksen, klimatolog z norweskiego Instytutu Meteorologicznego. Jeśli taki trend się utrzyma, dla wielu niżej położonych kurortów narciarskich będzie to poważny cios.