Kazachstan, czołowy eksporter ropy, jest dla Unii Europejskiej strategicznym partnerem. - Kazachstan jest dla nas ważnym krajem nie tylko z tego względu, że dostarcza ropę i gaz, ale również dlatego, że wiele europejskich przedsiębiorstw tam inwestuje i może zainwestować jeszcze więcej - oświadczył w Kazachstanie unijny komisarz ds. energii Andris Piebalgs po spotkaniu z prezydentem Nursułtanem Nazarbajewem. Nie powiedział jednak, które europejskie firmy miałyby brać udział w budowie nowego rurociągu transkaspijskiego. Unia szuka innych źródeł dostaw gazu niż z Rosji, a Kazachstan poszukuje sposobów dywersyfikacji swoich tras przesyłowych, mimo że jest bliskim sojusznikiem politycznym Rosji. Ustalenie przebiegu trasy przesyłowej ma istotne znaczenie dla Kazachstanu, który obecnie raczej nie ma innych możliwości niż sprzedawać po niskich cenach większość swojego wydobycia rosyjskiemu monopoliście - Gazpromowi. Wybudowano już ropociąg służący Chinom, jest też plan eksportowania ropy przez rurociąg Baku-Tbilisi-Ceyhan (BTC), który omija Rosję i biegnie z Azerbejdżanu do Turcji. Rola Kazachstanu jako potencjalnego globalnego dostawcy gazu wzrosła w styczniu tego roku, kiedy rosyjsko-ukraiński konflikt gazowy na krótko pozbawił dostaw tego surowca niektóre części Europy. Dostawy gazu z Rosji pokrywają jedną czwartą zapotrzebowania krajów UE, a zależność od rosyjskiego gazu jest jeszcze większa w wypadku niektórych krajów Europy Środkowowschodniej, Finlandii i Niemiec. Turkmenistan i Uzbekistan to najwięksi eksporterzy gazu w Azji Środkowej. Dotychczas Kazachstan eksportował bardzo niewielkie ilości tego surowca, częściowo ze względu na brak infrastruktury. Zdopingowane przez wysokie ceny gazu na świecie, władze w Astanie pragną zarobić na swoich zasobach - pisze Reuters.