W wywiadzie dla telewizji NBC News w niedzielę Gates podkreślił, że administracja USA bynajmniej nie rezygnuje z pokrzyżowania planów uzbrojenia się Iranu w broń atomową. Zaznaczył jednak, że kraj ten nie ma jeszcze możliwości wyprodukowania takiej broni. - Robimy wszystko co w naszej mocy, aby uniemożliwić Iranowi zbudowanie broni nuklearnej. Przygotowujemy teraz kolejną rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ w tej sprawie w celu izolowania Iranu. Ostatecznie Iran musi zdecydować, czy jego bezpieczeństwu lepiej służy posiadanie broni atomowej, czy jej nieposiadanie - powiedział szef Pentagonu w programie "Meet the Press". Przypomniał, że oprócz przygotowywania sankcji wraz z innymi krajami, USA rozbudowują systemy obrony rakietowej, które mają chronić przed irańskim zagrożeniem. Podkreślił jednak, że Iran "nie ma na razie możliwości" wyprodukowania broni nuklearnej. Republikańska opozycja zarzuca administracji prezydenta Obamy, że za mało koncentruje się na zagrożeniu ze strony Iranu. Ostatnio pojawiły się nawet opinie, że Barack Obama jakoby "pogodził się" już z uzbrojonym w broń atomową Iranem i zamierza prowadzić wobec niego tylko politykę "powstrzymywania", jaką USA prowadziły przeciw ZSRR w czasie zimnej wojny. Występująca z Gatesem w tym samym programie sekretarz stanu Hilary Clinton powiedziała, że pokrzyżowanie nuklearnych planów Iranu jest jednym z celów rozpoczynającego się w poniedziałek w Waszyngtonie "szczytu nuklearnego", czyli spotkania przywódców 47 państw na temat zagrożeń związanych z bronią atomową. Jego głównym celem ma być uzgodnienie metod walki z proliferacją broni, technologii i materiałów nuklearnych i nielegalnym handlem tymi materiałami, aby nie wpadły w ręce terrorystów. - Zagrożenie wojną nuklearną się zmniejszyło, ale zwiększyło się niebezpieczeństwo nuklearnego terroryzmu - powiedziała sekretarz stanu.