Wiceprezydent Joe Biden cieszy się poparciem 61 proc. rodaków, zaś pierwsza dama, Michelle Obama - 68 proc. Przez dwie kadencje średnio 53 proc. Amerykanów pozytywnie postrzegało swego prezydenta, przy czym na początku prezydentury Obama odnotował 69 proc. poparcia oraz 61 i 62 proc. w okresie po wyborach prezydenckich w listopadzie 2016 r. - przypomina Gallup. Największe poparcie Obama miał tuż po inauguracji w styczniu 2009 roku, bo aż 78 proc., a w pierwszym roku prezydentury: od 55 do 69 proc. Najmniejsze poparcie odchodzący demokratyczny prezydent USA zanotował na poziomie 42 proc. po wyborach do Kongresu i wyborach stanowych w 2014 roku, kiedy to Patia Republikańska odniosła znaczący sukces. Według sondażu Gallupa prezydent Obama opuszcza Biały Dom ze znacznie wyższymi notowaniami niż jego poprzednik George W. Bush (40 proc.) i nieco wyższymi niż Bill Clinton (57 proc.). Bardziej popularny był George H.W. Bush, który kończył swą pierwszą i zarazem ostatnią kadencję w styczniu 1993 roku z 62 proc. poparcia. Jak wskazuje badanie, jeszcze w maju 2008 r., Michelle Obama cieszyła się poparciem zaledwie niespełna 50 proc. Amerykanów, za to opuszcza Biały Dom z 68-procentowym poparciem. Jej najwyższe notowania wynosiły 72 proc. w ciągu dwóch pierwszych miesięcy pierwszej kadencji urzędowania jej męża.