został znienacka dotknięty ciężką chorobą podczas wizyty w Irlandii. Przez pierwszą dobę przebywał w szpitalu w Irlandii, a następnie wrócił do Rosji. Jak poinformował jego rzecznik Walerij Natarow, były premier czuje się znacznie lepiej i w sobotę powoli dochodzi do siebie. W ciągu najbliższych dni może być wypisany ze szpitala. Według współpracowników Gajdara, lekarze z podejrzewają, że został on otruty i starają się ustalić, jak do tego doszło. Natarow powiedział, że irlandzcy doktorzy nie zdiagnozowali choroby, ale przekazali wyniki badań, pokazujące, jak w krótkim czasie nastąpiła radykalna zmiana życiowych funkcji organizmu. - Ta informacja nie wyklucza żadnych teorii, łącznie z otruciem - podkreślił Natarow. Lekarze w powiadomili, że badania na zatrucie Gajdara radioaktywną substancją wypadły negatywnie. Z kolei irlandzkie władze sanitarne podały, że nie wykryto śladów promieniowania w żadnym z miejsc, w których przebywał. Według dziennika , irlandzka policja sceptycznie podchodzi do hipotezy o otruciu Gajdara i nie widzi żadnego powiązania między jego chorobą a śmiercią byłego rosyjskiego szpiega Aleksandra Litwinienki, który zmarł otruty w Londynie 23 listopada. Jak twierdzi gazeta , matka Gajdara - Arianna Gajdar wiąże jego chorobę z nadciśnieniem i częstym korzystaniem z samolotów w ostatnim czasie.