Za ratyfikacją opowiedzieli się niemal wszyscy posłowie klubu PiS. Przeciwko zagłosowali Anna Maria Siarkowska, Sławomir Zawiślak i Małgorzata Janowska oraz politycy Solidarnej Polski. Sposród polityków z otoczenia Zbigniewa Ziobry "za" głosował tylko Marcin Warchoł. Ustawę poparli także posłowie Lewicy i PSL. Tak samo głosowało pięciu członków koła Polska 2050 Szymona Hołowni oraz dwóch posłów Kukiz'15: Paweł Kukiz i Stanisław Żuk (przeciw był Stanisław Tyszka). Przeciwko ratyfikacji zagłosował cały klub Konfederacji (11 posłów). Od głosu wstrzymali się posłowie klubu Koalicji Obywatelskiej. "Za", jako jedyny z klubu KO, zagłosował Franciszek Sterczewski. Swoją decyzję wyjaśnił na Facebooku. "Mimo że KPO nie jest idealny, mimo wątpliwości, oddałem głos za. Nie głosuję z interesem partyjnym, lecz państwowym i europejskim. Gdybyśmy dzisiaj decydowali nad przystąpieniem do UE, a rząd mielibyśmy taki a nie inny, to również głosowałbym za. (...) Apeluję do wszystkich liderów opozycji o odbudowę wspólnego frontu i wypracowanie wspólnego stanowiska w Senacie oraz poprawek uwzględniających postulaty organizacji społecznych i samorządów" - napisał Sterczewski. Andrzej Sośnierz, Paweł Szramka i Agnieszka Ścigaj z koła Polskie Sprawy również wstrzymali się od głosu. Przeciw zagłosował poseł niezrzeszony Lech Kołakowski (do niedawna poseł PiS). Ratyfikacja decyzji Rady Europejskiej z grudnia ub. roku o zasobach własnych przez wszystkie kraje członkowskie jest konieczna do uruchomienia zarówno Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy. Polska z unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy ma otrzymać łącznie 770 mld zł w ciągu kilku lat. Każde państwo członkowskie musi przygotować i przesłać do Komisji Europejskiej Krajowy Plan Odbudowy, będący podstawą do wypłaty środków z unijnego Funduszu Odbudowy. W poniedziałek po południu dokumenty związane z KPO zostały oficjalnie złożone przez Polskę w Komisji Europejskiej.