GameStop to amerykańska sieć sklepów z grami wideo, która jest na ustach milionów inwestorów na całym świecie. Od kilku miesięcy wielcy inwestorzy (głównie fundusze hedgingowe) "szortowali" akcje GameStopu, czyli chcieli zarobić na spadku ich wartości. Kiedy "szortujący" (stosujący tzw. krótką sprzedaż) skazywali GameStop na bankructwo, pospolite ruszenie milionów drobnych inwestorów doprowadziło do gigantycznego wzrostu wartości spółki poprzez kupowanie jej akcji. W efekcie wielcy zaczęli tracić miliardy dolarów, a drobni zarabiać miliony. "Wall Street Journal" donosi, że Melvin Capital Management, który grał na spadki sieci GameStop, w styczniu stracił aż 53 procent kapitału. Na początku roku fundusz zarządzał aktywami wartymi ok. 12,5 mld dolarów, podczas gdy na koniec stycznia wartość ta spadła do ponad ośmiu mld dolarów. W tym kontekście warto dodać, że kwota ta jest już powiększona o 2,75 mld dolarów, które w ubiegłym tygodniu do Melvina wniósł Citadel, Point72 i inni nowi inwestorzy.