Londyński dziennik w komentarzu redakcyjnym opublikowanym na stronie internetowej zwraca uwagę, że czwartkowy sukces Partii Konserwatywnej jest dużym zaskoczeniem. Przypomina, że wszystkie przedwyborcze sondaże opinii publicznej pokazywały, że w Izbie Gmin żadna z sił politycznych nie będzie miała wystarczającej siły, aby móc rządzić samodzielnie. Dlatego ostateczny wynik głosowania należy uznać jako sukces torysów i samego Camerona - podkreśla "FT". - Dzięki temu można uniknąć paraliżu w sercu rządu - oceniono w komentarzu. Dziennik zwraca jednak uwagę, że torysi powinni teraz "zauważyć, że ich sukces otwiera nowy rozdział niepewności w historii Zjednoczonego Królestwa. Oszałamiający sukces Szkockiej Partii Narodowej () stwarza zagrożenie powrotu pytania o miejsce Szkocji w Wielkiej Brytanii". W związku z tym premier Cameron powinien zrobić wszystko, aby zrealizować swoje wcześniejsze obietnice wobec Szkotów, którzy we wrześniu ubiegłego roku głosowali w referendum przeciwko opuszczeniu Zjednoczonego Królestwa. - Mając na uwadze jedność kraju Cameron musi popracować nad nowymi rozwiązaniami prawnymi, które nie będą ograniczać się tylko do obietnic składanym Szkotom, ale które doprowadzą do sprawiedliwej dystrybucji władzy pomiędzy cztery państwa członkowskie Zjednoczonego Królestwa - ocenia "FT". Dziennik zwraca też uwagę, że drugim zadaniem, przed którym stanie Cameron jest kwestia przyszłości kraju w UE. "FT" podkreśla, że znając jego plany ws. referendum politycy europejscy będą bacznie spoglądać na posunięcia władz w Londynie. Daje to szansę liderowi torysów na jasne sprecyzowanie swych oczekiwań w stosunku do partnerów z Unii, z którymi będzie w przyszłości negocjować. - Jednocześnie musi (Cameron) zrezygnować z prób zadowolenia eurosceptycznego skrzydła jego partii i nie może obiecywać im reform, których nie da się zrealizować.