Lepsze notowania Hollande zawdzięcza bardziej optymistycznym prognozom gospodarczym dla francuskiej gospodarki, ale przede wszystkim własnej zdecydowanej reakcji na ataki terrorystyczne - ocenia brytyjska gazeta we wtorkowym komentarzu redakcyjnym. "W traumatycznym dla Francji czasie zachował spokój, demonstrując godność i determinację, jakich Francuzi oczekują od głowy swego państwa" - podkreśla "FT" dodając, że dla Hollande'a "wyzwania dotyczące bezpieczeństwa narodowego często wydają się łatwiejsze niż te gospodarcze". Zdaniem dziennika Hollande utrzyma nieoczekiwany wzrost popularności tylko wtedy, gdy zdecyduje się forsować program pilnie potrzebnych reform gospodarczych. Pierwsze oznaki takiego działania już widać - absolutną swobodę działania otrzymali od Hollande'a "główni reformatorzy" jego administracji, premier Manuel Valls i minister gospodarki Emmanuel Macron, ponadto rząd zmniejszył deficyt budżetowy i wycofał się z niektórych uciążliwych dla biznesu ograniczeń. "FT" zastrzega jednak, że "jest jeszcze wiele do zrobienia"; jako konieczność wskazuje zwłaszcza liberalizację rynku pracy, bez której niemożliwe będzie zmniejszenie bezrobocia. "Hollande (...) nieoczekiwanie otrzymał drugą szansę na podreperowanie swego wizerunku jako konsekwentnego orędownika reform. Teraz musi tę szansę w pełni wykorzystać" - konkluduje "Financial Times".