FSB torturowała mieszkańców Kupiańska. Wypalano swastyki na ciałach
Rażenie prądem, bicie, wypalanie swastyk na ciałach - to tylko niektóre tortury stosowane przez rosyjskich okupantów wobec mieszkańców Kupiańska. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy informuje, że torturowano "każdego, kto trafił na przesłuchania do funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji.

"Z tego pokoju zawsze było (słychać) wiele krzyków" - mówi mieszkaniec miasta, który był nielegalnie więziony przez wrogie wojska.
Rosjanie torturami chcieli wydobyć od mieszkańców informacje na temat osób, które walczyły w Donbasie, członków obrony terytorialnej, ludzi o proukraińskim nastawieniu. Grożono im egzekucją na polu minowym i rozprawieniem się z bliskimi - czytamy w komunikacie SBU.
Razili prądem przez 40 minut
"Na pierwszym przesłuchaniu 40 minut razili mnie prądem, strzelali we mnie albo z broni pneumatycznej albo gazowej - nie wiem, bo byłem w worku... Bili kijami albo rurami" - opowiada mieszkaniec wyzwolonego niedawno miasta. Według zeznań niektórym osobom wypalano na ciele swastyki.
Zobacz też: Wojna w Ukrainie. Znaleziono listy od rosyjskich żołnierzy. Prosili o zwolnienie ze służby
Mężczyzna informuje, że w niewielkiej - przeznaczonej na dwie osoby - celi przetrzymywano ośmiu więzionych.