Partia Le Pena wydrukowała w sumie 750 tys. plakatów ze scenkami z udziałem różnych postaci - emerytki, licealisty, rolnika, młodej kobiety, aktywnego trzydziestolatka. Młoda kobieta może być "Francuzką obcego pochodzenia", która w kampanii Frontu Narodowego "znalazła swoje miejsce" - wyjaśniła Marine Le Pen, 38-letnia córka lidera francuskiej ultraprawicy i dyrektorka strategiczna jego kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2007 roku. - Kandydatura całego narodu francuskiego, uwolnionego od różnic religijnych, etnicznych czy nawet politycznych, to kandydatura - oświadczyła Marine Le Pen, prezentując plakaty dziennikarzom. Jak pisze AFP, pierwszy raz zdarza się, by skrajnie prawicowe ugrupowanie wykorzystało w swojej kampanii osoby nie będące rdzennymi Francuzami. Le Pen zwracał się do imigrantów już we wrześniu tego roku, gdy symbolicznie rozpoczynał swą kampanię w Valmy, miejscu francuskiego zwycięstwa nad wojskami austriackimi i pruskimi w 1792 roku. Według ostatnich sondaży, 78-letni Le Pen może liczyć na 17 proc. głosów w pierwszej turze wyborów prezydenckich w kwietniu przyszłego roku. W poprzednich wyborach w 2002 roku szokiem politycznym we Francji stało się przejście Le Pena do drugiej tury, w której jednak przywódca skrajnej prawicy zdecydowanie przegrał z Jacquesem Chirakiem.