Wybory na Ukrainie odbywały się w systemie mieszanym: proporcjonalno-większościowym. Przedstawione powyżej wyniki dotyczą jedynie list wyborczych, z których wybierano połowę deputowanych. Według Narodowego Exit-poll (powyborczych wyników sondażowych) prezydencki Blok Petra Poroszenki zdobył 23 proc. głosów. Tuż za nim uplasował się Front Ludowy premiera Arsenija Jaceniuka (21,3 proc.). Trzecie miejsce zajęła Samopomicz (Samopomoc) mera Lwowa Andrija Sadowego (13,2 proc.). Do Rady Najwyższej dostało się też ugrupowanie politycznych sojuszników zbiegłego w lutym z kraju b. prezydenta Wiktora Janukowycza; Blok Opozycyjny zdobył 7,6 proc. poparcia i zajął czwarte miejsce. Kolejne miejsca zajęły: Radykalna Partia Ołeha Laszki (6,4 proc.), nacjonalistyczna Swoboda (6,3 proc.) oraz Batkiwszczyna b. premier Julii Tymoszenko (5,6 proc.). Niska frekwencja Frekwencja we wczorajszych wyborach parlamentarnych na Ukrainie była wyjątkowo niska - wynosiła 52 proc. Zaniżyli ją przede wszystkim wyborcy ze Wschodu.Najwięcej osób, niemal 70 proc. głosowało w obwodzie lwowskim. Z kolei w ługańskim, donieckim i odeskim, na wybory przyszło ponad dwa razy mniej wyborców. Ukraińcy nie głosowali na okupowanym przez Rosjan Krymie oraz terytoriach kontrolowanych przez separatystów i rosyjskich najemników w Zagłębiu Donieckim. Oznacza to, że w nowym parlamencie nie będzie 450 deputowanych, a mniej: 423. Wiceszef Centralnej Komisji Wyborczej Andij Mahera powiedział, że nie oznacza to, iż Rada Najwyższa będzie działała niezgodnie z prawem. Zgodnie z Konstytucją, w Radzie powinno być 450 deputowanych, ale parlament ma wszystkie pełnomocnictwa, gdy wybrano co najmniej 2/3 z tej liczby, czyli 300. Rozmowy koalicyjne Już w nocy rozpoczęły się rozmowy koalicyjne. Doszło do spotkania prezydenta Petra Poroszenki i premiera Arsenija Jaceniuka, których ugrupowania osiągnęły najlepsze wyniki we wczorajszych wyborach. Prezydent Petro Poroszenko powiedział, na jakich zasadach będzie utworzona nowa koalicja, która - nie jest wykluczone - będzie miała konstytucyjną większość tek. Szef państwa nie ukrywa, że chce wprowadzenia zmian do ustawy zasadniczej, między innymi, decentralizacji władzy. Petro Poroszenko zapewnił też, że w rządzie będą profesjonaliści i nie będzie kwot partyjnych. Premier Arsenij Jaceniuk (Front Ludowy) wyraził nadzieję, że pozostanie na stanowisku. Podkreślił, że koalicja zostanie utworzona, jak najszybciej, a bazą dla niej jest umowa stowarzyszeniowa z Unią Europejską. Do koalicji wejdzie też zapewne Samopomoc, która zajęła trzecie miejsce oraz -nie wykluczone- także Ojczyzna Julii Tymoszenko i Swoboda, które mają znacznie gorsze wyniki. Czy wybory na Ukrainie przyniosą oczekiwane zmiany? Zapraszamy do dyskusji!