Rozprawa "nie trwała nawet 15 minut" - powiedział dziennikarzom szef prokuratury w St. Poelten Peter Fincenc. Obrona Fritzla nie odwołała się od decyzji o przedłużeniu aresztu, a on sam nie zabrał głosu w tej sprawie. 42-letnia obecnie Elisabeth Fritzl przebywała przez 24 lata w schronie, jaki jej ojciec własnoręcznie zbudował w piwnicy swego domu w Amstetten. Wraz z nią mieszkała trójka dzieci. Cały proceder wyszedł na jaw, gdy najstarsza z rodzeństwa, 19- letnia Kerstin poważnie zachorowała i trzeba jej było udzielić pomocy lekarskiej.