Niemal osiemdziesiąt procent osób uważa, że Francja powinna przekazać mistrale stronie rosyjskiej. Według komentatorów, takie stanowisko jest związane z obawami przed zapłaceniem Rosji trzech i pół miliarda euro odszkodowania, bo ponoć takiej sumy ma się domagać Moskwa, a po drugie - z niepewnym losem stoczniowców w Saint-Nazaire, którzy są w trakcie budowy drugiego helikopterowca. Także były prezydent Nicolas Sarkozy, za którego kadencji zawarto kontrakt z Rosjanami na budowę tych ultranowoczesnych jednostek, jest zdania, że jego kraj powinien wywiązać się z przyjętych zobowiązań. Mistrale stanowią dla prezydenta Francois Hollande'a i jego rządu poważny problem. Niedopełnienie umowy to dotkliwa kara finansowa i pogorszenie się stosunków z Rosją. Dotrzymanie warunków kontraktu oznacza, iż Francja nie spełnia z kolei swoich powinności wobec NATO. Pogorszy to także stosunki z wieloma krajami europejskimi, na czele z państwami bałtyckimi i Polską, która może zamknąć swój rynek przed francuskim przemysłem zbrojeniowym.