Na pierwszej stronie tygodnika można dziś zobaczyć rysunek, na którym płaczący Mahomet się skarży: Ciężko być kochanym przez głupców! Za dwa dni Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego ma zdecydować, czy zaskarży do sądu wszystkie francuskie pisma, które opublikowały karykatury proroka. Pismo "Charli Hebdo" dostało już listy z pogróżkami. Jego siedziby strzeże policja. Z przedstawicielką redakcji rozmawiał francuski korespondent RMF Marek Gładysz: Wcześniej paryski sąd odmówił wydania zakazu publikacji cyklu rysunków satyrycznych przedstawiających proroka Mahometa w tygodniku "Charlie Hebdo". Blokady domagało się kilka ugrupowań muzułmańskich. Ich zdaniem drukowanie karykatur to szerzenie nienawiści religijnej i rasowej. Protesty w świecie islamskim nie słabną. Gwałtowne demonstracje odbyły się dziś w Afganistanie i Indonezji. W Hebronie, na Zachodnim Brzegu Jordanu kilkuset Palestyńczyków obrzuciło kamieniami i butelkami z benzyną misję zagranicznych obserwatorów.