List do ministra Geralda Darmanina wykryto w sortowni Longvic w pobliżu Dijon w centralnej części Francji - informuje "Le Figaro". W przesyłce znajdowały się treści o charakterze rasistowskim oraz czarny proszek. Sprawą zajęła się policyjna jednostka odpowiedzialna za badanie materiałów nuklearnych, radiologicznych, biologicznych, chemicznych i wybuchowych. "Wyniki są więcej niż zagadkowe" - wskazuje francuski dziennik. Pierwsze testy wykazały pozytywny wynik wskazujący na obecność bakterii dżumy. Francuska prokuratura podaje jednak, że dopiero dokładne badania wskażą, czym jest podejrzany proszek. "To może być fałszywie pozytywny wynik" - mówią śledczy w rozmowie z France 3, komentując doniesienia o dżumie. Ostateczne wyniki będą znane w poniedziałek. Dżuma. Czym jest groźna choroba Dżuma jest nazywana "czarną śmiercią" lub "zarazą morową". To niebezpieczna, zakaźna choroba bakteryjna. Znana z epidemii w średniowieczu, do dziś stanowi zagrożenie w Afryce, Azji i Ameryce Południowej. Choroba najczęściej występuje w postaci dymieniczej, przenoszona przez pchły, które wcześniej przejęły chorobę od gryzoni i małych ssaków. W przypadku infekcji bakterie dostają się do węzłów chłonnych. Dżuma może być też przenoszona drogą kropelkową w postaci płucnej. Choroba objawia się wysoką gorączką, potliwością, dreszczami i powiększeniem węzłów chłonnych, najczęściej pachwinowych, które stają się bolesne z powodu ich martwicy i zmian ropnych. W przypadku postaci płucnej pojawiają się mikrozatory naczyń krwionośnych palców rąk, stóp i nosa, co powoduje zgorzel - czarne zabarwienie tkanek. Stąd jedna z nazw choroby. Leczenie choroby polega na podawaniu antybiotyków. W Polsce wykryte przypadki podlegają obowiązkowej hospitalizacji. Nieleczona dżuma dymienicza powoduje śmierć (według różnych danych) od kilkunastu do 80 proc. chorych. Nieleczona dżuma płucna prawie zawsze kończy się zgonem zakażonego. Źródła: Le Figaro, France 3 ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!