"Francja wyraża głębokie zaniepokojenie tym zbrodniczym aktem, wymierzonym w niezwykle ważnego uczestnika życia politycznego Rosji" - napisano w oświadczeniu. "Rosyjskie władze powinny przeprowadzić szybkie i przejrzyste dochodzenie, aby ustalić okoliczności tego czynu (...). Osoby za niego odpowiedzialne muszą zostać zidentyfikowane i postawione przed sądem" - głosi komunikat resortu. MSZ podkreśla, że Francja gotowa jest wesprzeć opozycjonistę i jego rodzinę "w tej trudnej sytuacji". W czwartek, podczas wspólnej konferencji prasowej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył, że Paryż gotów jest udzielić Aleksiejowi Nawalnemu "wszelkiej koniecznej pomocy", włącznie z azylem. Nawalny, który trafił do berlińskiego szpitala Charite, jest - w ocenie tamtejszych lekarzy - w stanie ciężkim, ale stabilnym. Na prośbę rodziny został on w nocy z piątku na sobotę przetransportowany lotniczym ambulansem z Omska do Berlina. Aktywista Jaka Bizilj, którego fundacja Cinema for Peace zorganizowała transport, powiedział w sobotę, że stan Nawalnego jest bardzo niepokojący. Nawalny, jeden z liderów opozycji antykremlowskiej w Rosji, został hospitalizowany w czwartek w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Samolot lądował przymusowo w Omsku. Opozycjonista jest w śpiączce. Jego współpracownicy uważają, że próbowano go otruć.