Jak przekazała agencja AFP, miejsce ceremonii nie zostało jeszcze wybrane, ale przygotowania odbywają się we współpracy z rodziną ofiary. Paty został w piątek bestialsko zabity - przez odcięcie głowy - przez 18-letniego czeczeńskiego uchodźcę. Nauczyciel historii miał prowadzić podczas lekcji dyskusję na temat karykatur Mahometa, po czym zaczął otrzymywać pogróżki i skargi. Tego samego na miejsce zbrodni w podparyskim Conflans-Sainte-Honorine udał się prezydent Francji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-emmanuel-macron,gsbi,12" title="Emmanuel Macron" target="_blank">Emmanuel Macron</a>, który potępił "islamistyczny zamach". - Wszyscy utworzymy blok. Oni nie przejdą. Oni nas nie podzielą - powiedział. Na niedzielę planowane są manifestacje w wielu miastach Francji, organizowane przez związki nauczycieli. W sobotę podobne zgromadzenia, potępiające "akt barbarzyństwa", odbyły się w Nicei i Rennes. Jak poinformował Pałac Elizejski, Macron planuje jeszcze raz zabrać głos w sprawie po niedzielnych marszach.