Ogień olimpijski został przewieziony spod parlamentu na stadion autobusem, ponieważ ostatnie etapy paryskiej sztafety odwołano na życzenie ambasady Chin we Francji. W poniedziałek wieczorem opuści terytorium Francji i będzie przeniesiony do San Francisco. Jak poinformowała paryska policja, podczas protestów zatrzymano 28 osób. Zanim ogień dotarł na miejsce, Reporterzy bez Granic wywiesili wielkie transparenty przedstawiające kajdanki zamiast kół olimpijskich w symbolicznych miejscach Paryża - na katedrze Notre Dame, na wieży Eiffla i na Polach Elizejskich. Transparent z napisem "Przestrzegać praw człowieka w Chinach" i flagę Tybetu powieszono natomiast na barierce przy schodach prowadzących do Zgromadzenia Narodowego w Paryżu. W momencie przejścia sztafety obok parlamentu około 40 deputowanych francuskich z wszystkich ugrupowań politycznych manifestowało w ogrodzie na terenie siedziby Zgromadzenia Narodowego. Skandowali "Wolność dla Tybetu", a następnie odśpiewali Marsyliankę. Nieco wcześniej na życzenie władz chińskich odwołano ceremonię związaną ze sztafetą ognia olimpijskiego w paryskim ratuszu. Na fasadzie budynku wywieszono transparent przedstawiający kajdanki zamiast kół olimpijskich oraz flagę Tybetu. Kilkakrotnie dochodziło do prób zgaszenia znicza z ogniem przez protestujących - próbowano m.in. polewać go wodą - co zmuszało organizatorów do "technicznego" gaszenia znicza i przenoszenia go do autobusu, gdzie cały czas pali się ogień olimpijski. W pobliżu stadionu Charlety doszło do bijatyki między uczestnikami protybetańskiej i prochińskiej manifestacji. Interweniowały siły porządkowe. O incydentach poinformowano krótko w chińskim dzienniku telewizyjnym. Wcześniej chiński korespondent mówił z Paryża o "gorącym przyjęciu (ognia przez) mieszkańców Paryża, Chińczyków mieszkających za granicą i chińskich studentów". Prezes Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Jacques Rogge zaapelował w poniedziałek w Pekinie o pokojowe rozwiązanie kryzysu w Tybecie i potępił wszelkie użycie siły. "Niezależnie od przyczyn przemocy, jest ona niezgodna z symboliką ognia olimpijskiego i igrzysk olimpijskich" - oświadczył. W Paryżu do ochrony ognia olimpijskiego zmobilizowano trzy tysiące policjantów.