73-letnia kobieta wraz z wnuczką zostały zaatakowane w poniedziałek około 17:30 na ulicy w Bordeaux we Francji. Na nagraniu, które obiegło media społecznościowe widać, jak kobiety stoją przed wejściem do budynku i rozglądają się. Nieopodal nich stoi mężczyzna, który cały czas przygląda się babci i wnuczce. W momencie, kiedy obie wchodzą do środka, sprawca blokuje nogą drzwi i próbuje wedrzeć się do budynku, widać również, że dochodzi pomiędzy nimi do szarpaniny. W pewnej chwili mężczyzna siłą wyrzuca je z kamienicy i powala na chodnik. Zabiera przedmiot z ziemi i agresywnie podnosi dziecko za rękę z chodnika i odpycha je na bok. Następnie podnosi kolejny przedmiot z ziemi i ucieka. Zdarzenie zostało zarejestrowane dzięki kamerze w domofonie. Zachowanie mężczyzny szokuje, dlatego nie zdecydowaliśmy się na publikację nagrania. Można je obejrzeć m.in. tutaj. Francja: Atak na kobietę i dziecko "Kobieta powiedziała policji, że została 'zaatakowana przez mężczyznę, który rzekomo próbował uprowadzić małą dziewczynkę'" - czytamy na portalu francetvinfo.fr. Prawdopodobnie szczekanie psa, który wybiegł z mieszkania, odstraszyło sprawcę. Sędzia przekazał, że kobiety doznały otarć i siniaków. 73-latka trafiła do szpitala, jednak obrażenia nie były zagrażające życiu. Wnuczka wraz z babcią mają zostać przebadane przez lekarza sądowego, który oceni pozostałe skutki ataku. Rysopis mężczyzny przedstawił służbom sąsiad, który był świadkiem całego zdarzenia. Dzięki temu szybko udało się ustalić sprawcę i go aresztować. Jak podaje portal, kobiety zaatakował 29-letni obywatel Francji (urodzony w Bordeaux). Mężczyzna został osadzony w areszcie, gdzie przedstawiono mu "zarzut wtargnięcia, próbę porwania, przemoc wobec osoby bezbronnej i małoletniej poniżej 15. roku życia" - zaznaczył prokurator. Francuz jednak wszystkiemu zaprzecza. Sprawca zatrzymany. Jest dobrze znany policji Okazało się również, że mężczyzna objęty był kuratelą, wskazał, że przebywał także na obserwacji psychiatrycznej, ale "przebywał poza leczeniem". Co więcej, jak wynika z komunikatu prokuratury, jest on dobrze znany policji i sądowi z wcześniejszych przestępstw drogowych i narkotykowych, za które został skazany 15 razy. Podczas konferencji prasowej burmistrz Bordeaux Pierre Hurmic podał, że jest wstrząśnięty atakiem. - Oferuję wsparcie i wyrazy empatii dla babci i jej wnuczki - dodał. Jego poprzednik, Nicolas Florian wezwał do nałożenia "najsurowszej kary" dla sprawcy. W sprawie zabrał również głos rzecznik prasowy francuskiego rządu Olivier Véran, który zaznaczył, że ta "nieuzasadniona przemoc pokazuje potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom kraju". Do ataku odniosła się także Marine Le Pen z partii Zjednoczenie Narodowe, która przekazała na Twitterze: "Te ataki są codziennością, a niepewność, pogłębiona przez chaos migracyjny, staje się endemiczna. Ile takich filmów potrzeba, aby władza mogła zareagować?". Le Pen odniosła się do kwestii migrantów, chociaż sprawcą jest Francuz. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!