Mający na pokładzie około 50 pasażerów samolot, nim dotarł do stolicy Jordanii, Ammanu, miał międzylądowanie w Istres na wybrzeżu morza śródziemnego, skąd zabrał dwadzieścia ton sprzętu medycznego. "Spodziewamy się trudnej misji, skomplikowanej ze względu na to, że nie wiemy, co tak naprawdę zastaniemy na miejscu. Technicznie rzecz biorąc, jesteśmy jednak przygotowani" - powiedział dziennikarzom w Paryżu Gerard Dosseh, szef lekarzy wyjeżdżających na misję. "Każdego dnia będziemy musieli się na nowo adaptować do sytuacji" - dodał, zaznaczając, że jego zespół będzie gotów do akcji "pod koniec tygodnia". Zespół medyczny będzie mógł przeprowadzić dziennie około dziesięciu operacji oraz hospitalizować ponad dwudziestu pacjentów. Biuro prezydenta Francji, Francois Hollande'a, ogłosiło planowane wysłanie misji w poniedziałek. Jak zapewniają jego przedstawiciele, odbyło się to w pełnym porozumieniu z władzami Jordanii. Kilkaset tysięcy syryjskich uchodźców znalazło schronienie w ościennych krajach. 120 tysięcy z nich widnieje w rejestrach uchodźców ONZ. Syryjska Rada Narodowa, organ opozycyjny w tym kraju, wezwała do zapewnienia pomocy medycznej uchodźcom przez sieć swoich aktywistów, tłumacząc, iż w przeciwnym wypadku może ona zostać wykorzystana przez reżim Baszara al-Assada. Francuski minister spraw zagranicznych ma zamiar odwiedzić Jordanię 15 sierpnia.