"Zdecydowano o rozmieszczeniu grupy bojowej na lotniskowcu Charles de Gaulle w celu uczestniczenia w operacjach przeciwko Daesh (arabski akronim IS) i związanym z nim ugrupowaniom" - czytamy w komunikacie wydanym po posiedzeniu rządu w ograniczonym składzie, które było poświęcone zwłaszcza sytuacji w Syrii i Iraku. Jak podkreślono, Paryż popiera wysiłki na rzecz politycznych przemian w Syrii, ale prezydent tego kraju Baszar el-Asad w żaden sposób nie może być elementem przyszłości Syrii. Dżihadyści z Państwa Islamskiego opanowali znaczne obszary Iraku i Syrii i w czerwcu ub.r. proklamowali tam kalifat. Lotnictwo francuskie do niedawna brało udział jedynie w nalotach na IS w Iraku, ponieważ Paryż obawiał się, że takie działania przeciwko tej radykalnej organizacji sunnickiej w Syrii mogłyby wzmocnić prezydenta Asada. Jednak Francja zaczęła loty nad Syrią, zważywszy na ekspansję IS w ciągu ostatniego roku i zagrożenie, jakie jego bojownicy mogą stanowić dla francuskich interesów w kraju i za granicą.