Przystąpiono do wiercenia w lodowcu Tete Rousse otworów w ramach przygotowań do wypompowania 65 tys. metrów sześciennych wody - poinformował Jean-Marc Peillex, mer alpejskiego miasteczka Saint-Gervais-les-Bains, zagrożonego powodzią, gdyby woda przerwała lodowiec. Jest tam tyle wody, że można by nią napełnić 26 basenów olimpijskich. - Miasto nie chciało czekać na katastrofę - przystępujemy do działania, żeby katastrofie zapobiec - podkreślił Peillex. Cała operacja ma kosztować prawie 2 miliony euro. Osuszanie jeziora pod lodowcem potrwa do października. O wodzie pod lodowcem naukowcy poinformowali w marcu. Od razu zainstalowano wtedy system alarmowy na wypadek powodzi, dający ludziom od 10 do 30 minut na ewakuację. Woda spod lodowca zdewastowała dolinę, w której położone jest Saint-Gervais-les-Bains, w 1892 roku, pochłaniając 175 ofiar śmiertelnych. Ocenia się, że obecnie pod Tete Rousse jest znów tyle samo wody, co wtedy.