Prezydent Nicolas Sarkozy powiedział w reakcji na śmierć żołnierzy, że jeśli warunki bezpieczeństwa w Afganistanie wyraźnie się nie poprawią, to pojawi się kwestia wcześniejszego wycofania stamtąd sił francuskich. Wcześniej terminem ich wycofania był rok 2014. - Jest to decyzja, którą mogą podjąć wyłącznie francuskie władze - powiedział Kirby. Przypomniał jednocześnie, że kluczową kwestią jest utworzenie afgańskiej armii. Afgański żołnierz zaatakował we wspólnej bazie sił krajowych i ISAF w dystrykcie Tagab w prowincji Kapisa, na północ od Kabulu. Zabił czterech Francuzów i ranił kilkunastu żołnierzy. Było to najtragiczniejsze w skutkach wydarzenie w historii 10-letniego zaangażowania francuskich sił zbrojnych w Afganistanie. Łącznie w tym kraju zginęło 82 francuskich żołnierzy.