Przez stację kolejową w Drancy co roku przejeżdża około 4 tys. wagonów z odpadami radioaktywnymi lub chemicznymi - powiedział Jean-Christophe Lagarde. Jego zdaniem wykolejenie się wagonu jest sprawą, której nie można tolerować. Po wypadku, do którego doszło w poniedziałek po południu, francuska partia Europa Ekologia - Zieloni (EELV) wezwała do zaprzestania transportu odpadów radioaktywnych przez gęsto zaludnione tereny zurbanizowane i ruchliwe stacje kolejowe. "Najmniejszy wypadek może przynieść katastrofalne skutki" - ostrzegła EELV w oświadczeniu, dodając, że transport taki naraża ludność na niepotrzebne niebezpieczeństwo. Prasa francuska przypomina, że dwa tygodnie temu wykoleił się pociąg z substancjami chemicznymi. Od miesięcy o zakaz transportu niebezpiecznych materiałów przez dworzec w Drancy walczą również pobliskie miejscowości Blanc-Mesnil i Le Bourget.