- Od stycznia 2020 r co najmniej 14 prostytutek zmarło - powiedziała agencji AFP Amar Protesta, działaczka branżowego związku zawodowego (STRASS). Manifestujący nieśli transparenty o treściach: "Powstrzymajmy naszych napastników, a nie naszych klientów", "Dekryminalizujmy prostytucję" czy "Nie ma brudnych dziwek, jest brudne prawo". Ustawa z 2016 r. penalizuje klientów prostytutek, ponieważ przewiduje grzywnę w wysokości 1500 euro za "zakup czynności seksualnych". Prostytutki krytykują ustawę, domagając się ochrony prawnej od państwa. - Jesteśmy tu po to, aby uwidocznić przemoc - stwierdziła Marie Holy, członkini STRASS i organizatorka demonstracji. STRASS apeluje m.in o utworzenie funduszu ratunkowego, który miałby rekompensować utratę dochodów osób świadczących usługi seksualne podczas kryzysu zdrowotnego, a także zniesienie prawa penalizującego klientów.