Napastnik z bronią palną, który w piątek po godzinie 18 w pociągu Thalys na trasie między Amsterdamem a Paryżem zranił dwie osoby, w tym jedną ciężko, to 26-letni mężczyzna, Marokańczyk bądź pochodzenia marokańskiego - podała francuska policja. Sprawca, obezwładniony przez pasażerów, został zatrzymany na dworcu w Arras w płn. Francji, 185 km od Paryża. Śledztwo wszczął wydział antyterrorystyczny paryskiej prokuratury. Według źródeł policyjnych napastnik figurował w kartotekach wywiadu francuskiego. Rzecznik francuskich kolei SNCF podał, że mężczyzna był uzbrojony w broń białą, a także broń palną. Jedna z ofiar - Brytyjczyk - jest bardzo poważnie ranna, a druga lżej - powiedział rzecznik francuskiego MSW Pierre-Henry Brandet w telewizji BFMTV. W pociągu podczas incydentu znajdowało się 150-200 pasażerów. Drugą ofiarą jest 60-letni francuski aktor Jean-Hugues Anglade - potwierdziła jego rodzina w radiu RTL. Wcześniej podawano informację o trzech rannych. Szef francuskiego MSW Bernard Cazeneuve jest w drodze do Arras - powiadomił Brandet. Potwierdził, że sprawca otworzył ogień w pociągu, ale na tym etapie "jego motywy nie są znane". Rzecznik zastrzegł, że "mówienie o motywie terrorystycznym byłoby obecnie przedwczesne". Według pierwszych informacji ze śledztwa napastnika obezwładnili dwaj wojskowi amerykańscy, którzy usłyszeli, jak przeładowywał broń w toalecie. Na Twitterze przewoźnik Thalys zapewnił, że "pasażerowie są bezpieczni, a sytuacja została opanowana". Pociąg został zatrzymany, a na miejscu są służby ratownicze - dodano. Thalys zapewnia połączenia kolejowe między Francją a Belgią, Holandią i Niemcami, korzystając z pociągów dużej prędkości TGV.