Ustawa została przyjęta 331 głosami za i 225 głosami przeciw. Rządząca Partia Socjalistyczna, z której wywodzi się prezydent Francois Hollande, dysponuje w Zgromadzeniu Narodowym większością absolutną. - Wielu Francuzów będzie dumnych z wykonania tego zadania - przekonywała minister sprawiedliwości Christiane Taubira w parlamencie. Zapowiedziała, że zawieranie ślubu według nowego prawa będzie możliwe już od czerwca. Budząca sprzeciw Kościoła katolickiego i konserwatystów ustawa nie tylko umożliwia zawieranie cywilnych związków małżeńskich przez osoby homoseksualne, ale także - co wywoływało główne kontrowersje - pozwala na adoptowanie dzieci na identycznych zasadach, jak w wypadku par heteroseksualnych. Nowe prawo wprowadza liczne zmiany w kodeksie cywilnym, zachowuje jednak dotychczasowe pojęcia "ojca" i "matki", wprowadzając przy tym nowy termin "rodzice tej samej płci". Ustawa nie pozwala natomiast na korzystanie przez pary tej samej płci z metod medycznie wspomaganego rozrodu, jak technika in vitro czy sztuczne zapłodnienie. Prawo do tego przysługiwać będzie, jak do tej pory, tylko związkom heteroseksualnym. Legalizacja małżeństw par homoseksualnych oraz przyznania im prawa do adopcji dzieci to największa reforma społeczna we Francji od czasu, gdy w 1981 roku ówczesny prezydent Francois Mitterrand zniósł karę śmierci - podkreśla agencja Reutera. O ile jednak wówczas zmianie sprzeciwiała się większość społeczeństwa, o tyle w sprawie małżeństw par tej samej płci wśród Francuzów panuje szerokie poparcie. W sondażu pod koniec stycznia większość Francuzów (63 proc.) poparła małżeństwa homoseksualne. W sprawie adopcji dzieci przez osoby tej samej płci opinia publiczna była już bardzo podzielona: 49 proc. było za, a przeciwko - 51 procent. Przed głosowaniem w Zgromadzeniu Narodowym przed jego siedzibą rozmieszczono tysiące policjantów, wyposażonych m.in. w armatki wodne, którzy mieli strzec porządku w razie kolejnych protestów przeciw ustawie. Podobnych demonstracji nie brakowało w miesiącach poprzedzających uchwalenie ustawy. Jeden z największych protestów miał miejsce w niedzielę - w Paryżu demonstrowało ok. 30-45 tys. jej przeciwników. Stojąca na czele ruchu antygejowskiego katolicka felietonistka i aktorka komediowa Frigide Barjot (pseudonim) zapowiedziała we wtorek, że protesty będą kontynuowane. Deputowani ugrupowań konserwatywnych obiecali z kolei, że w sprawie ustawy zwrócą się do Trybunału Konstytucyjnego. Francja stała się 14. państwem na świecie, które dopuszcza zawieranie związków małżeńskich przez pary tej samej płci. Wcześniej na taki krok zdecydowały się m.in. Kanada, Dania, Szwecja, Nowa Zelandia i Urugwaj. Już w 1999 roku Francja wprowadziła rejestrowane związki partnerskie, tzw. PACS, które pozwalają na legalizację nieformalnego związku między dwojgiem ludzi bez względu na płeć. PACS dają w wielu dziedzinach prawa identyczne z tymi, które mają małżeństwa heteroseksualne, np. rozliczanie się z fiskusem czy dziedziczenie.