Pracujący dla tygodnika "Le Point" Nicolas Henin i reporter francusko-niemieckiej telewizji Arte Pierre Torres zostali porwani 22 czerwca, ale faktu ich zaginięcia dotąd nie ujawniano. - Czyni się wszystko w celu ich uwolnienia - głosi komunikat MSZ. Wieloletni korespondent wojenny Didier Francois i fotograf Edouard Elias również padli ofiarą porwania, gdy wcześniej w czerwcu jechali do miasta Aleppo na północy Syrii. Minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius powiedział w niedzielę, że obaj ci mężczyźni żyją. Według mającego siedzibę w Nowym Jorku Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ) Syria jest najbardziej niebezpiecznym w świecie miejscem dla działalności dziennikarskiej. W 2012 roku co najmniej 39 dziennikarzy zostało tam zabitych, a 21 porwanych zarówno przez rebeliantów, jak i przez siły rządowe.