Podjęta od razu akcja ratunkowa została po kilku godzinach przerwana z powodu intensywnych opadów śniegu nad masywem górskim. Ratownicy zostali ewakuowani. Ich zdaniem, szansa znalezienia narciarzy żywych jest minimalna, prawie żadna. Czterech narciarzy, trzech Austriaków i wojskowy francuski, który nie należał do tej grupy, zostali pogrzebani pod grubą warstwą olbrzymich brył lodowych, które trzeba rozbijać przy użyciu specjalnego sprzętu.