Według źródeł policyjnych, pracownica domu opieki koło Chambery we francuskich Alpach przyznała na przesłuchaniu, że chciała ulżyć cierpieniom sześciorga podopiecznych. Twierdzi jednak, że nie chciała ich zabić. Pensjonariusze zmarli w okresie od października. Śledztwo wszczęto, gdy w organizmie 84-letniej kobiety, zmarłej 27 listopada, stwierdzono duże stężenie substancji psychotropowych.