Ponad 600 tysięcy młodych ludzi przystępuje dzisiaj do matur. Tymczasem zakłócenia w kursowaniu pociągów mogą uniemożliwić maturzystom dotarcie na miejsce egzaminów o wyznaczonej godzinie. Szczególnie dotknie to licealistów na północy Francji, gdzie wielu młodych ludzi, dojeżdżając do szkół, korzysta z pociągów regionalnych. Ministerstwo edukacji zapowiada, że godzinne spóźnienia będą tolerowane.Rząd i prezydent Francois Hollande apelują o przerwanie strajku, ale związane ze skrajną lewicą związki zawodowe kolejarzy są nieugięte. Jedna z działaczek wyjaśnia, że od czwartku - ku jej oburzeniu - nie ma żadnego sygnału z ministerstwa transportu. Dodaje, że związkowcy są otwarci na negocjacje, ale na warunkach, jakie dyktują kolejarze. Dalej mówi, że od roku nic nie drgnęło w rozmowach z rządem, który jest wyraźnie zadowolony z tego, że dogadał się dwoma centralami związkowymi, a to - co podkreśla z naciskiem - nie jest odpowiedzialne ze strony władz, gdyż taka postawa uderza nie tylko w koleje, ale w każdego obywatela. Przyczyną strajku są rządowe plany reformy francuskich kolei wywołujące wśród związkowców obawy, że w rezultacie przyniosą one redukcję etatów.