Jak poinformował prokurator w Arras Jean-Pierre Valensi, "napisy uderzają w islam" i francuską minister sprawiedliwości Rachidę Dati o marokańsko-algierskim pochodzeniu. - Na jednym z nagrobków zawieszono głowę świni - dodał. Kancelaria prezydenta napisała w komunikacie, że "prezydent dzieli się w bólu z całą wspólnotą muzułmańską we Francji". - Ten ohydny akt uderza w pamięć walczących w I wojnie światowej - czytamy w komunikacie. Swoje oburzenie wyraził również premier Francji Francois Fillon. "Z całą stanowczością" potępił profanację muzułmańskich grobów, co "uwłacza pamięci wszystkich walczących". W oświadczeniu kancelarii premiera zapewniono, że sprawcy zbeszczeszczenia nagrobków odpowiedzą za swoje czyny przed wymiarem sprawiedliwości. W zeszłym roku w kwietniu młodociani sprawcy zbezcześcili cmentarz poległych w I wojnie światowej koło Arras, malując swastyki i hasła nazistowskie na 52 grobach muzułmańskich żołnierzy. Dwóch wandali - 18- i 21-latek - zostało skazanych na dwa lata więzienia, w tym jeden dostał wyrok w zawieszeniu; trzeci 16-letni sprawca otrzymał siedem miesięcy kary więzienia, z czego pięć i pół miesiąca w zawieszeniu. Sąsiadująca z terenami zażartych walk z lat 1914-18 nekropolia kryje szczątki blisko 23 tysięcy żołnierzy różnych narodowości. Jedna z kwater cmentarza skupia groby 300 służących w armii francuskiej muzułmanów.