Policja nie chciała wypowiadać się na temat przyczyny pożaru. Synagoga w Marsylii już po raz drugi była celem podobnego ataku - w październiku ubiegłego roku nieznani sprawcy wrzucili do środka synagogi butelki z benzyną. To już trzecia żydowska świątynia we Francji zaatakowana w ciągu ostatnich dwóch dni. Wcześniej ktoś podłożył ogień pod synagogę w Strasburgu, a brama do żydowskiej świątyni w Lyonie została staranowana skradzionym samochodem. Ostrzelano również witrynę żydowskiej rzeźni w Tuluzie. Na szczęście we wszystkich tych atakach nikt nie odniósł obrażeń. Część komentatorów zaczyna obawiać się, że bliskowschodni konflikt zaczął przenosić się do Francji - wielkiego skupiska muzułmanów. Żyje ich tam około 5 milionów. Dodatkowe patrole zaczęły więc chronić synagogi w największych miastach kraju. Prezydent Francji, Jacques Chirac zapowiedział także surowe karanie sprawców antyżydowskich ataków.