Dziennik "Le Parisien" podkreśla, że mimo informacji przekazywanych przez władze ukraińskie, główne miasta, w jakich znajdują się bastiony rebeliantów, są w rękach zdeterminowanych na wszystko prorosyjskich separatystów. Część prasy jest zdania, że w ich szeregach znajdują się rosyjscy doradcy wojskowi, a uzbrojenie rebeliantów pochodzi z Rosji. Jednak "Le Parisien" w reportażu z oblężonych przez armię rządową miast pisze, iż najnowocześniejsza broń maszynowa została ukradziona z ukraińskich magazynów wojskowych. Część miałaby zostać nielegalnie kupiona od żołnierzy ukraińskich. Pieniądze miałyby pochodzić od biznesmanów z Ukrainy solidaryzujących się z separatystami. Z kolei lewicowe "Liberation" podkreśla, iż na Krymie zagarniętym w marcu przez Rosję, zauważono obecność kilkudziesięciu rosyjskich samolotów bojowych - bombowców i myśliwców. Świadczyć to ma o zamiarach Moskwy zbudowania w tym rejonie silnej bazy lotnictwa.