Trwające już drugi dzień blokady organizuje francuska Federacja Związków Zawodowych Rolników (FNSEA). W piątek blokujący paraliżują ponad połowę wszystkich central zaopatrzenia wielkich sieci handlowych we Francji. Blokowanie dostępu do central zaopatrzenia wielkich sieci obejmuje niemal całą Francję poza centralnym regionem paryskim i północnym Nord-Pas-de-Calais. Wskutek przerwania dostaw do supermarketów w niektórych dużych sieciach półki z produktami mlecznymi czy mięsnymi zaczynają już pustoszeć. Właściciele supermarketów i rząd obawiają się eskalacji rolniczych demonstracji. Minister rolnictwa Michel Barnier zapowiedział, że wyśle do supermarketów inspektorów finansowych, którzy zbadają, czy wielkie sieci handlowe nie podnoszą nadmiernie ceny żywności. Obiecał też, że w sobotę przyjmie przedstawicieli protestujących. U źródeł tych blokad stał sprzeciw francuskich producentów mleka przeciwko raptownemu spadkowi cen mleka w ciągu ostatnich miesięcy. Potem dołączyli do nich rolnicy, domagający się od rządu ograniczenia marż handlowych na ceny żywności w supermarketach i hipermarketach.